25 lis 2013

NIEpolecane #1

Dziś przyszedł czas na anime, których nie polecam. Na pierwszy ogień poszły C The Money of Soul and Possibility Control oraz CANAAN.

21 lis 2013

Radość dla oczu i relaks dla ducha - czyli Hyouka

źródło:deluscar.wordpress.com+obróbka własna



Hyouka jest ekranizacją serii powieści autorstwa Honobu Yonezawy „Classic Literature Club”. Wokół wyemitowanego wiosną 2012 roku anime krążą sprzeczne opinie. Dla wielu jej jedyną zaletą jest piękna oprawa graficzna, zaś reszta komponentów oceniana jest jako mniej niż dobra; dla innych Hyouka to najciekawszą produkcją wiosennego sezonu 2012. Są też tacy, którzy podzielają obie te opinie, zgryźliwie twierdząc, że jedno drugiego nie wyklucza jeśli weźmie się pod uwagę, jak niskich lotów bywają nowe tytuły. Kto jest bliżej prawdy? Niejeden powie, że nikt, bo to kwestia gustu, a jak podpowiada nam pewne (głupie) powiedzenie, o gustach się nie dyskutuje. Ja jednak spróbuję dowieść, że prawda leży pośrodku.


Głównym bohaterem jest pierwszoklasista liceum Kamiyama, Hotaro Oreki, którego sposobem na życie jest ograniczenie wszelkiego wysiłku fizycznego i umysłowego do minimum, a jego motto brzmi „jeśli nie musisz czegoś robić, nie rób; jeśli musisz, zrób to szybko”. Zgodnie z tą zasadą Hotaro unika wszelkiej klubowej działalności, jednak zostaje nakłoniony przez starszą siostrę do przyłączenia się do klubu literatury klasycznej, aby nie dopuścić do jego rozwiązania. Razem z nim do klubu dołącza przyjaciel, Satoshi Fukube. W klubie poznają Chitandę Eru, dziewczynę niezwykle łatwo zaciekawiającą się wszystkimi tajemnicami, małymi i dużymi. Wkrótce dołącza do nich koleżanka Hotaru i Satoshiego z gimnazjum, Mayaka Ibara. We czwórkę będą rozwiązywać różne sprawy, wykorzystując dedukcyjne umiejętności Orekiego, zaczynając od tytułowej „Hyouki”…

16 lis 2013

Prawda istnieje za Bramą - czyli Darker than Black



źródło:www.elroyonline.com



Dziś produkcja z gatunku sci-fi z 2007 roku. Darker than Black jest dziełem studia Bones i Tensaia Okamury. Anime to nie jest oparte na żadnym pierwowzorze, jest oryginalną produkcją, która liczy dwadzieścia pięć odcinków plus jeden odcinek OVA, określany jako dwudziesty szósty. Po sukcesie anime doczekało się kontynuacji, jednak Darker than Black: Ryuusei no Gemini jest tytułem dużo słabszym od swego poprzednika. Warto jednak zapoznać się z pierwszą serią, która spodoba się z pewnością nie tylko fanom gatunku.

11 lis 2013

Dwie Beretty M92s, zapasowe magazynki, zapalony papieros w ustach - możemy zaczynać. Oto Black Lagoon






Manga Reia Hirome Black Lagoon ukazuje się od 2002 roku i liczy obecnie zaledwie dziewięć tomów. Dzieło doczekało się dwóch dwunastoodcinkowych serii anime i pięcioodcinkowej Black Lagoon: Roberta's Blood Trail. Adaptacji dokonano bardzo wiernie, starając się zachować klimat mającej rzesze fanów mangi, jednocześnie ożywiając tą pełną akcji historię. Powstało anime, które zasługuje na uznanie nie tylko z uwagi na wysoki poziom papierowego pierwowzoru, ale też ze względu na samodzielnie osiągniętą, wysoką pozycję w kanonie serii akcji.


6 lis 2013

Brzydki, ponury żarłok, którego każdy chciałby mieć – o Cencoroll


źródło:moesucks.com

W 2009 roku Atsuya Uki stworzył niemal w całości samodzielnie dwudziestosiedmiominutową animację pod tytułem Cenceroll. Obecnie w planach jest kontynuacja produkcji, na którą czekam z zaciekawieniem. Tymczasem dla tych, którzy nie sięgnęli po ten tytuł, kilka słów zachęty.



Tytułowy Cenco to zmiennokształtny stwór, który w swojej oryginalnej postaci jest pękatą, łysą, mlecznobiałą istotą na czterech krótkich, niezgrabnych nóżkach. Przez większość czasu śpi lub, łypiąc dookoła wyłupiastymi oczami, żuje coś w przepastnej paszczy. A dla Cenco nie ma rzeczy niejadalnych: żywność, szkło, metal, beton – nie ma to znaczenia. Opiekunem stwora jest Tetsu, który potrafi kontrolować jego przemiany telepatycznie. Tak jak jego podopieczny, Tetsu nie imponuje umiejętnościami społecznymi. Dlatego gdy jego koleżanka ze szkoły, ciekawska Yuki, odkrywa tajemnicę chłopca, jest on bardziej zirytowany jej zainteresowaniem dla Cenco i jej niechcianym towarzystwem niż przestraszony, że istnienie zmiennokształtnego przyjaciela się wyda. Sytuacja robi się jeszcze gorsza, gdy dochodzi do konfrontacji z innym chłopcem, również będącym w posiadaniu podobnych Cenco stworów.


1 lis 2013

Weź mafię i gangi Nowego Yorku, zmieszaj z terrorystami oraz psychopatami podróżującymi jednym pociągiem, wszystko dopraw szczyptą alchemii i … Puff! – oto Baccano!

źródło:baccano.blox.pl


W 2003 roku ukazał się pierwszy tom light novel napisanej przez Ryōgo Narita i zilustrowanej przez Katsumi Enami, której ekranizacji podjęło się studio Brain’s Base. Nie było to zadanie łatwe, biorąc pod uwagę, że akcja Baccano! dzieje się w kilku miejscach, jest ukazywana z perspektywy wielu bohaterów, a zdarzenia rozrzucone są w czasie (w dodatku niechronologicznie). Czy udało im się, upchnąwszy historię w trzynastu odcinkach i trzech OVAch, stworzyć anime, które nie tylko da się oglądać, ale dla którego warto poświęcić czas?


W Nowym Yorku, w siedzibie gazety „Daily Days”, Carole, asystentka wicedyrektora, wraz ze swoim szefem próbuje opowiedzieć historię, którą przedstawia to anime. Od czego jednak zacząć? Czy od roku 1931, kiedy transkontynentalny pociąg „Flying Pussyfoot”, zaczyna podróż z Chicago do Nowego Yorku, z wagonami pełnymi pasażerów nieświadomych, że nie wszyscy z nich dotrą do celu cali i zdrowi? A może od wydarzeń z poprzedniego roku, kiedy Firo Prochainezo jest przygotowany do objęcia swojego miejsca w rodzinie Martillo, a para złodziei postanawia okraść mafię z ich brudnych pieniędzy? Czy przeciwnie, nie cofać się, a iść do przodu, do roku 1932, kiedy Eve Genoard, dziedziczka rodziny, poszukuje informacji o losie swego starszego brata, Dallasa, który niegdyś zadarł z rodzina Martillo oraz zaprzyjaźnionymi z nimi braćmi Gandor? A może historia zaczyna się dużo, dużo wcześniej, w roku 1711, na Atlantyku, na pokładzie „Advenna Avis”, gdzie grupa kilkunastu alchemików wciela w życie rytuał mający dać im nieśmiertelność? Od czego zacząć? Zacznijmy więc tam, gdzie ta historia zaczyna się dla główne… Zaraz, zaraz, przecież tu nie ma głównego bohatera! No cóż. Co zrobić? Darujmy sobie zatem zarys fabuły.